Back to Featured Story

Akt psa: wysiłek artysty, by wzbudzić współczucie

Sztuka psa ATLAS PRAWDY – HISTORIA MIESIĄCA

Artysta maluje 5500 uśpionych psów ze schroniska, aby pielęgnować współczucie

MICHELLE BURWELL • 2 LIPCA 2014

5500 psów; to szacunkowa liczba psów ze schronisk zabijanych każdego dnia w USA. Około jednego co 15-16 sekund. Ale jeden artysta ma nadzieję zmienić te statystyki, kształtując nowe pokolenie oparte na współczuciu.

Artysta Mark Barone spędzał czas na rewitalizacji miast spustoszonych przez plagę. Teraz poświęcił wszystko, aby namalować 5500 portretów uśpionych psów, aby upamiętnić ich życie, zilustrować ogrom strat każdego dnia i powstrzymać tę praktykę. Przedsięwzięcie było większe, niż mógł sobie wyobrazić. Kiedy skończy, namaluje powierzchnię ponad połowę wielkości Kaplicy Sykstyńskiej. „A Michał Anioł miał asystentów” — dodał Mark.

Ale Mark wie, że schroniska bez zabijania działają. Ponieważ, jak mówi, kiedy zabijanie nie jest już opcją, ludzie stają się zaradni. Tak więc jesienią 2011 roku Mark i jego dziewczyna Marina Dervan poświęcili całe swoje życie, przeprowadzili się przez cały kraj do Louisville w stanie Kentucky i zaczęli poświęcać cały swój czas, energię i pieniądze temu, co miało stać się projektem An Act of Dog . Mark maluje w studiu codziennie, siedem dni w tygodniu, średnio 10 psów dziennie. Każdy portret, który zawiera imię psa i powód jego śmierci, jest namalowany na panelu drewnianym o wymiarach 12×12 cali. Do dziś namalował ponad 4800 psów i jest na dobrej drodze, aby ukończyć wszystkie 5500 do tej jesieni.

Chociaż Mark zawsze kochał psy, nigdy nie wyobrażał sobie, że podejmie się tak dużego projektu, dopóki jego pies, Santina, nie odszedł w wieku 21 lat. Mark pogrążył się w żałobie, a Marina pomyślała, że ​​może pomóc złagodzić trochę żalu, znajdując innego psa do adopcji. Chociaż Mark nie był gotowy, Marina i tak przeszukała internet. Ale nie znalazła wielu psów do adopcji. Zamiast tego uderzyły ją obrazy, historie i internetowy krzyk oburzenia na temat okrucieństwa i zabijania, które mają miejsce w schroniskach. „Pomyślałam: »O mój Boże, czy to naprawdę dzieje się w tym kraju?«” — powiedziała Marina.

Potem pokazywała historie Markowi. „Mówił: 'Nie mogę na to patrzeć. To okropne. Przestań mi to wysyłać'. Ale ja wciąż je wysyłałam”. Chociaż Mark nie chciał czytać historii, upór Mariny naprawdę wstrząsnął Markiem i w końcu przyszedł do niej z pierwszym przeczuciem tego, co ostatecznie stało się An Act of Dog. „Chcę przedstawić jeden dzień”, powiedział Mark, „żeby móc nadać imiona tym twarzom i oddać hołd tym zwierzętom i wykorzystać to jako pomost do zmiany”.

Podobnie jak Marina zmusiła Marka do patrzenia, para wierzy, że wykorzystanie mocy zniewalającej sztuki zmusi również innych do patrzenia. Ludzie mają naturalną skłonność do odwracania wzroku od tego, czego nie lubią. Ale sztuka, zwłaszcza sztuka tej wielkości i kalibru, zmusza ludzi do patrzenia. W świecie ratownictwa wszyscy wiedzą, co dzieje się za kulisami, ale przeciętny człowiek nie wie, powiedziała Marina. „Sztuka jest tak potężna. Przekracza każdą barierę i sprawia, że ​​patrzysz na problem. Nie możesz przed nim uciec”, powiedziała. Sprawienie, by ludzie spojrzeli, jest najtrudniejszą częścią. Kiedy już to zrobią, większość ma tendencję do odczuwania czegoś.

A ta para chce zrobić coś więcej niż tylko obudzić ludzi. Chcą stworzyć całkowitą zmianę w systemie schronisk. Chcą zmienić świadomość świata i pielęgnować współczucie. Dlatego postanowili stworzyć muzeum współczucia, stałą wystawę portretów, która będzie dotyczyć czegoś więcej niż tylko psów ze schronisk, ale kształtowania współczującego pokolenia. „Chcemy stworzyć platformę edukacyjną, która inspiruje do zmian i jest inkluzywna, a nie dzieląca” — powiedziała Marina. „Kultywujmy pasję nie tylko do zwierząt, ale do siebie nawzajem”. Możemy pielęgnować współczucie w każdym wieku — powiedziała. Bez względu na to, jak tępy lub ograniczony jest ktoś, nigdy nie jest za późno, aby ktokolwiek poczuł współczucie.

Od czasu, gdy zaczęli prawie trzy lata temu, Mark i Marina już widzieli, jak ich decyzje dotyczące wpływu na pamięć są podejmowane w systemie schronisk. Te sukcesy sprawiły, że byli skupieni i zachęceni.

POWIĄZANE: Piloci przewożą psy ze schroniska do bezpiecznego miejsca

W Delaware w schronisku znajdowała się grupa 19 psów, czekających na ekipę ratunkową, która miała je zabrać. Kiedy ekipa przybyła, powiedziano im, że psy właśnie zostały zabite. Ratownicy skontaktowali się z Markiem i poprosili go, aby uwzględnił psy – które stały się znane jako Safe Haven 19 – w swoim pomniku. Mark namalował wszystkie 19 w ciągu zaledwie 2 dni. Lokalne wiadomości podchwyciły tę historię i ostatecznie dotarła ona do USA Today i ABC. Schronisko miało zabić 20. psa, gdy interweniował pracownik schroniska, mówiąc, że nie chcą więcej złej prasy. Więc pies został uratowany. Było kilka innych zaplanowanych zabójstw, które również zostały wstrzymane, aby nie stały się częścią pomnika i nie przyciągnęły uwagi do schroniska.

Choć te małe zwycięstwa dodają mu otuchy, Mark nie skłamie i nie powie, że to był bułka z masłem. Maluje 7 dni w tygodniu bez pomocy i bez wolontariuszy. Mark opisał to zadanie jako zarówno żmudne, jak i obciążające emocjonalnie. „To jak Dzień Świstaka, każdego dnia; ale nie w miły sposób”.

Zaznacz-przed-dużymi-obrazami

Mark i Marina byli razem od półtora roku, kiedy postanowili podjąć wyzwanie, ale szybko zdali sobie sprawę, że projekt nie ma wiele miejsca na związek. „Nie. To jest takie duże. To jest większe od ciebie” – powiedziała Marina. „Jesteś tylko kanałem. A kiedy to zrozumiesz duchowo, musisz puścić”.

Mark maluje już 1200 dni bez przerwy. Nie mógłbyś tego robić, gdybyś nie był głęboko w duszy, mówi Marina. Mark wypłacił wszystkie swoje IRA, aby utrzymać finansowanie projektu. Powiedział, że obaj niedocenili intensywności projektu, ale dodał, że jedyną rzeczą, która mogłaby być gorsza, byłoby faktyczne poddanie się. „To by mnie zabiło psychicznie, gdybym faktycznie poddał się zwierzętom, które nie mogą mówić same za siebie. To by mnie zabiło. Nie sądzę, żebym mógł żyć ze sobą”, powiedział Mark.

„Musisz mieć wiarę. Od czasu do czasu masz małą imprezę litości; daj jej kilka minut” – dodała Marina. „Zapomnij o tym. To całkowicie od nas, ludzi, zależy, czy będziemy mieć człowieczeństwo, czy będziemy bronić zwierząt, które same nie potrafią się bronić”.

Sagacity Productions we współpracy z PBS nakręciło film dokumentalny na temat sprawy Act of Dog. Zwiastun można obejrzeć powyżej.

Erlon-02-15-2014

Chcesz się zaangażować?

An Act of Dog buduje fundusz na zawsze, a 100% darowizn jest przeznaczane na ratowanie zwierząt ze schronisk. Możesz przekazać darowiznę na rzecz An Act of Dog tutaj lub możesz zapisać się na bezpłatne członkostwo, aby dowiedzieć się więcej o pokoleniu współczucia i otrzymywać aktualizacje dotyczące nowych produktów, debiutu dokumentu PBS, otwarcia muzeum i nie tylko.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Marka Barone'a.

Share this story:

COMMUNITY REFLECTIONS

8 PAST RESPONSES

User avatar
DE Meier May 24, 2017

You mention the Safe Haven dogs. The 20th dog went to Home for Life, an amazing sanctuary in Minnesota. A young staffer had bonded with Sierra and got her out of Safe Haven before they killed her and I worked with him to get her to Home for LIfe. It definitely wasn't a concern by anybody other than the young staffer. http://www.homeforlife.org/...

User avatar
Erin Feb 18, 2015

Have you heard the news that Mark's studio suffered some damage from the snow and damaged about 1000 of his finished paintings. And he had only 5 left to go. It is a heartbreaking twist. He needs our support more than ever.

User avatar
Dinku Daruvala Sep 5, 2014

Though there is a law against putting down dogs unnecessarily here in India too, the number of dogs that are abandoned, practically on a daily basis is heartbreaking, apart from the cruelty that is reported from time to time in the news. There are so many kind hearted people and NGOs who try to get them adopted/fostered, but there are just no enough people to take them in, and then...............! I hope your documentary makes it to India, to be seen by all. I certainly look forward to seeing it. Bless you for your compassion and wonderful work! More power to you!

User avatar
Surane W. Sep 3, 2014

It's people like you who give people like me hope for humanity. Thank you, profoundly, for your efforts to spare the innocent and teach compassion on behalf of those without a voice. Your work is worthwhile, for all of us.

User avatar
Judy Ellis Sep 2, 2014

As a long time county animal shelter volunteer, my frustration is not with the public county facility which by law has to accept all animals brought in by the public or picked up as stray by the field officers which leads to overcrowding which leads to perfectly beautiful, loving dogs being euthanized, but with the irresponsible human owners who don't bother to put any identification on their animals, don't bother to get them neutered or spayed and then dump puppies in large trash cans; or when the animal gets to be 12 or 13 and needs some medical attention drops them off in a vacant field somewhere to end up in the shelter. Something as simple as a phone number written on a collar can save lives.

Reply 1 reply: Alysa
User avatar
Jonathan Noble Sep 2, 2014

Well, over 5,000 children a day die just from bad drinking water and much more per day from starvation. Let's put the human condition first. So, nuke the bitch, feed a child.

User avatar
Kristin Pedemonti Sep 2, 2014

Thank you for the depth of your compassion, courage and tenacity to see this to its conclusion. here's to changing a broken system. We also need for humans to realize animals are a lifetime commitment and to truly understand what they are signing up for when they bring a pet into their lives. Hugs to you!

User avatar
Susanp Sep 2, 2014

Thank you, thank you, thank you for this act of love and compassion you are doing! Are these going to be in an exhibit around the country? Where can I see them?